Portret Jana Brzechwy namalowała kuzynka Jana Brzechwy, Bolesława Leśmiana i Antoniego Lange , Celina Sunderland w Iłży, w roku około 1950 -prawdopodobnie w Domu Sunderlandów, lub na poddaszu kamienicy państwa Połomskich, położonej w Rynku Głównym. Celina Sunderland po wojnie nauczała malarstwa i rysunku w Liceum w Iłży, zmarła 24 października 1956 roku. Pochowana jest na cmentarzu w Iłży, niedaleko Mauzoleum Wojskowego.
iłża
Szlak dinozaurow
szlakiem dinozaurów. Pisząc o zamkach południowego Mazowsza, czyli o szlaku Iłżeckim Zamki Mazowsza południowe Mazowsze nazywanym tak, ponieważ większość zamków i zespołów pałacowych na tym terenie znajduję się na Przedgórzu Iłżeckim. Dokładniej trzy z czterech, czyli Szydłowiec, Chlewiska i Iłża- zapomniałem napisać o Stąporkowie, w okolice którego moglibyśmy zajrzeć jadąc na przykład z Szydłowca do Przyszuchy. Ale dobrze się stało. Bo o Stąporkowie, a dokładniej położonych niedaleko Gagatach Sołtykowskich napiszę właśnie teraz. W tekście o szlaku dinozaurów. Wygląda na to, że tamte okolice upodobały sobie dinozaury szczególnie, i znalazły świetne miejsce do życia. Ponieważ napotykamy na wiele śladów ich obecności na tamtym terenie. A więc naszą wycieczkę możemy rozpocząć od zwiedzania Bałtowa. I istniejącego już od 14 lat Parku Jurajskiego. Z Bałtowa wybieramy się do Starachowic Starachowice do Muzeum Przyrody i Techniki „Ekomuzeum” gdzie możemy zobaczyć ślady dinozurów. Następnie ze Starachowic jedziemy do Iłży, jest to tylko 25 kilometrów. Iłża jest największym centrum obecności dinozurów w Polsce, a może i w całej Europie. W Iłży znajdują się ogromne pokłady krzemienia, dlatego też miasto nazywane jest także Doliną Krzemową. W okolicach Iłży zostały odkryte szczątki największych dinozurów, i gigantycznych żółwi, krokodyli oraz ślimaków Gigantyczne ślimaki z Iłży Obecnie nie ma jeszcze żadnych miejsc związnych z odkryciami do oglądania. Nie możemy zobaczyć jeszcze replik dinozurów, krokodyli, albo żółwi, ani ich szczątków -w muzeum, albo Parku Jurajskim. Ale to nic, jedziemy dalej do Gagat Sołtykowskich, i zwiedzamy miejscowy rezerwat. W rezerwacie możemy zobaczyć ślady dinozaurów.
poprzednie notki -o dinozaurach iłżeckich https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/15/najwieksze-potwory-w-okolicy-ilzy-dinozaury/
żółwiach https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/16/ogromne-zolwie-z-ilzy-zolw-ilzecki/
i gigantycznych krokodylach https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/17/wielkie-krokodyle-z-ilzy/
Krystyna Brzechwa -córka poety Jana Brzechwy.
Krystyna Brzechwa, córka poety Jana Brzechwy, a kuzynka Bolesława Leśmiana, i Antoniego Lange wybrała drogę sztuki plastycznej, i jest z zawodu malarką. Jej malarstwo jest bardzo poetyckie i przypomina wiersze pisane przez ojca. Przyjeżdżała, i nadal przyjeżdża do miasta z którym związany był jej ojciec, oraz wujek. Na poniższym wideo wernisaż malarki w Iłży. Sama artystka mieszka i tworzy w Warszawie.
film z wystawy prac https://www.youtube.com/watch?v=dhcv2mIb8Qs
dawna Dzielnica Rusznikarzy w Iłży
Dawna dzielnica rusznikarzy w Iłży. Niewiele osób wie, że w Iłży była dzielnica rusznikarzy. Rozkład zajęć mieszkańców miasta wyglądał zupełnie inaczej niż wielu ludzi sądzi. Większość mieszkańców nie zajmowała się wcale ceramiką. Artyści ceramicy, rękodzielnicy i rzemieślnicy wyrabiający wyroby z gliny stanowili mniejszość, było ich zaledwie dziesięciu albo góra dwudziestu. Część z nich traktowała swoją pracę dorywczo,bo oprócz tego miała na przedmieściach kawałek ziemi uprawnej, albo sad. Największą grupę zawodową stanowili pracownicy małych zakładów odzieżowych, manufakturek, i pracowni krawieckich, oraz szewskich. Wytwórcy odzieży i obuwia stanowili największą grupę zawodową w mieście -było ich, pracowników zakładów krawieckich kilkuset [najwięcej 65 zakładów odzieżowych i pracowni krawieckich przed wojną]Szewcy i wytwórcy obuwia, stanowili drugą grupę zawodową, było ich około trzystu. Także zdecydowany ton nadawały miastu zakłady modowe. A samo miasto było zakładem modowym. Czymś w rodzaju małego Mediolanu! Przyjeżdżali do Iłży ludzie z Warszawy, i innych większych miast ażeby się dobrze i elegancko ubrać. Znaczną grupę stanowili zapewne odlewnicy, ponieważ zakłady odlewnicze były największe w mieście.Sporo osób pracowało także przy wyrobie broni. Większość rusznikarzy dojeżdżała do pracy w Radomiu, do Radomskiej Fabryki Broni. Część z nich jednak pracowała u siebie na miejscu. Największym miejscem, skupiskiem małych warsztatów rusznikarskich, wyrabiających broń palną, były północne obrzeża dawnego Końskiego Targu, i początek ulicy Wójtowskiej. Przedwojenni mieszkańcy miasta i okolic nazywali tę część miasta Dzielnicą Rusznikarzy. W czasie wojny największe zniszczenia, podczas bombardowań poniosła właśnie ta część miasta.
Gigantyczne ślimaki z Iłży
w poprzednich wpisach pisałem o ogromnych dinozaurach znalezionych w okolicach Iłży, niezwykle wielkich krokodylach, i dwumetrowych żółwiach żyjących w ciepłych lagunach. Na terenie obecnego miasta była tropikalna wyspa porośnięta tropikalnym lasem, złożonym z iglastych drzew i wielkich paproci -pełna lagun i przeróżnych zakamarków.Na ternie Iłży, spotykały się trzy morza. Pomyślałem że ślimaki wymagają osobnej notki. Nie były to byle jakie ślimaki. Te ślimaki osiągały rozmiary do trzydziestu centymetrów długości. Nimi bardzo chętnie żywiły się ogromne żółwie iłżeckie.
poprzednie notki -o dinozaurach iłżeckich https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/15/najwieksze-potwory-w-okolicy-ilzy-dinozaury/
żółwiach https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/16/ogromne-zolwie-z-ilzy-zolw-ilzecki/
i gigantycznych krokodylach https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/17/wielkie-krokodyle-z-ilzy/
wielkie krokodyle z Iłży
w poprzednich krótkich notkach napisałem o ogromnych dinozaurach żyjących w okresie Jurajskim w okolicach Iłży -wielkich i groźnych pliozaurach. Oraz o ogromnych żółwiach z Iłży. Żółwie te żyły w lagunach, sama Iłża była tropikalną wyspą. Według naukowców jakieś 180 milionów lat temu nastąpiło znaczne ocieplenie klimatu. I stąd te olbrzymie dinozaury, Krokodyle i żółwie. nawet ślimaki były w tamtych czasach gigantyczne bo rozmiarami sięgały nawet do trzydziestu centymetrów. Żółwie zjadały je chętnie, a być może i krokodyle. Wtedy żółwie miały kościste pancerze i wyglądały trochę inaczej. Większość informacji o życiu w okresie Jury na terenie Iłży zawdzięczamy pracy naukowców z Instytutu Ziemi PAN. Przodkowie dzisiejszych krokodyli miały nawet do sześciu metrów długości. Na terenie dzisiejszej Iłży spotykały się ze sobą aż trzy morza. Tak zwane morze rosyjskie, brytyjskie i śródziemnomorskie. Obszar ten obfitował w różnego rodzaju drapieżniki które przypływały. Z wcześniej wymienionych mórz. Było to dosyć niebezpiecznie miejsce, nawet dla tak ogromnych krokodyli i żółwi.
Ogromne żółwie z Iłży -żółw iłżecki
jak napisałem w poprzednim wpisie z wczoraj https://liberyanin.wordpress.com/2020/03/15/najwieksze-potwory-w-okolicy-ilzy-dinozaury/ okolice Iłży zasłynęły z niezwykłych odkryć. Chodzi tu głównie o epokę Jury. Iłża wtedy była tropikalną wyspą, pełną przeróżnych lagun i zakamarków. To właśnie w tych lagunach żyły gigantyczne żółwie z Iłży. Miały nawet dwa metry długości! Dla porównania żółw morski, z końca okresu Jurajskiego, z Owadowa pod Tomaszowem Mazowieckim, miał zaledwie czterdzieści centymetrów wielkości.Więc był pięć razy mniejszy od żółwia Iłżeckiego! https://pl.wikipedia.org/wiki/Owadowia
Gloomy, miasto w stylu gloomy
kiedy piszę ten post akurat zaczął padać śnieg. Jednak wcześniej zrobiłem kilka fotografii, ponurego zamku. I zamierzam je wrzucić na bloga.
na zdjęciu poniżej stare drzewa pomiędzy starym cmentarzem, a starym grodziskiem
a teraz mam zamiar pojechać do Przysuchy,
gdzie na cmentarzu żydowskim znajdują się groby słynnych cadyków uzdrawiaczy Szymchy Bunama, i Jehudiego. Albo do Ostrowca lub Opatowa. W Ostrowcu znajduje się największy cmentarz żydowski w Europie.
Zamek, góra i jezioro
z miastem Iłża kojarzą się automatycznie trzy rzeczy. Mianowicie zamek, który położony jest na Górze Zamkowej, i jezioro.
Iłżeckie jezioro, a właściwie jeziora, nad tym jeziorem i na zamkowej górze, pisywał
swoje fantastyczne opowiadania i wiersze Antoni Lange, swoje wiersze pisali też Bolesław Leśmian i Jan Brzechwa
ruiny Iłżeckiego zamku, dodają mrocznej ponurości miastu
nawet na starych ruinach ktoś wyraził swój stosunek do konkurencyjnej drużyny piłkarskiej
powyżej, mglisty poranek na zamkowej górze
chasydzi i cudotwórcy w Iłży
z dzieciństwa pamiętam dwie legendy związane ze znanymi cadykami i chasydami. Pierwszym z nich był Szymcha Bunam z Przysuchy, drugim bal-Szem Tow z Chełma. Dokładniej było odwrotnie bo przecież Bal Szem żył dużo wcześniej od Szymchy Bunama z Przysuchy. W każdym razie legenda opowiadała że Bal Szem miał w Iłży krewniaka którego kiedyś przejeżdżając przez miasto odwiedził. W tamtych czasach hebrajczycy w mieście mieszkali w okolicy tak zwanej Żydowskiej Górki. Natomiast ci którzy odstawali, czyli zwolennicy kabały, jak i ci niezbyt religijni, w okolicach obecnej ulicy Jakuba Starszego. Tam też mieszkał słynny Iłżecki kabalista Jakub [Jakub Kabalista] W każdym razie w Iłży w tamtych czasach „wszystko było za darmo” Za darmo dostawało się od miasta drzewo na budowę domu, bo miasto otaczały ogromne lasy. Glinę na cegły i do zaprawy. Kamień. Więc jakiemuś znajomemu krewniaka Bal Szema zostało po budowie domu sporo gliny, albo był garncarzem i nie miał co z nią zrobić. W każdym razie dał w prezencie Bal Szemowi, cały wóz świetnej, najlepszej w Polsce Iłżeckiej gliny. I tak Bal Szem jechał sobie do Chełma swoim wozem i nie wiedział co z tą gliną ma zrobić, a nikt po drodze nie chciał jej kupić. Przyjechał do domu, kazał wyrzucić glinę na podwórze, a trochę jej wziął do domu ze sobą. I siedział sobie przy stole po kolacji i zaczął z tej gliny najpierw lepić kulki. I sam nie wiedział kiedy, jak zaczął lepić Golema. Dalej już znamy.
Szymcha Bunam był jak często u swojego nauczyciela, słynnego Widzącego z Lublina ze swoim drugim nauczycielem Jehudi. Wracając postanowili się rozdzielić.Z dwóch powodów. Powód pierwszy to poszukiwanie Elijasza. Jeśli Elijasz pojawi się na drodze lubelskiej z północy to jak pojadą południem to nie spotkają go. I odwrotnie, jeśli obaj pojadą drogą północną to gdy objawi się gdzieś na południu to znowu go nie spotkają. Powód drugi. Gdzieś niedaleko Przysuchy miała się objawić święta Szechina i Szymcha nie wiedział czy to przypadkiem nie w Iłży. Prawdopodobnie miał w Iłży znajomych i pojechał tam załatwiać interesy. Właśnie w Iłży na dawnej ulicy Międzyrzecze miał podobno pierwszy raz udzielać nauk. Niestety Baal Szem Tow nie ma polskiej wersji w wikipedii, podobnie jak Dunia Leśmian, czy Gillian Hills
czwarty wymiar, pisarz fantastyczny Antoni Lange
Antoni Lange -zakochany w Iłży wuj Leśmiana
piękna wnuczka Bo’ Leśmiana, tu z Jane Birkin, Gillen Hill po prawej
w poprzednim wpisie obiecałem że powrócę do postaci pięknej Gillen Hill i Antoniego Lange, poprzez związki tych dwojga z poetą Bo’ Leśmianem i starym rodem Sunderlandów z Iłży. Antoni Lange był przynajmniej kilka razy w Iłży, gdzie podczas kontemplacyjnych spacerów obmyślał swoje książki i wiersze. Kto wie czy mieszkańcy miasta zainteresowanie filozofią wschodu nie przejęli od Antoniego Lange. A może było odwrotnie? I to miasto Iłża tak nastraja do kontemplacji i filozofii.
tu link do książki Lange „W czwartym wymiarze” w czwartym wymiarze wolne lektury
i jedna z recenzji 4tego wymiaru recenzja jest tu
Dom Sunderlandów, Sunderlands home
dom Sunderlandów w Iłży. Historia tego domu jak i rodziny Sunderlandów w Iłży sięga początków 19 wieku. I założenia w okolicy góry zamkowej, -a konkretnie w starym spichlerzu- fabryki fajansu. Wtedy do miasta przybyli dwaj bracia Suderlandowie aby tu założyć fabrykę. Przybyli z Anglii. Jeden z nich miał na imię Levi Selig, a drugi Alexander. I przez przeszło sto pięćdziesiąt Sunderlandowie lat wpływali na życie miasta. Finansowali i wspierali budowę nowego cmentarza żydowskiego i remonty kościołów. Budowali nową synagogę, i urządzali szpital „wojenny” podczas powstania. Dokładali się do budowy nowego szpitala na Górze Leonarda. Najbardziej jednak słynęli z zamiłowania do sztuki i posiadali liczne artystyczne talenty. Bo oprócz ceramiki i pracy z nią, potomkowie rodziny zasłynęli jako poeci i plastycy. Najbardziej znanymi potomkami rodu Sunderlandów jest poeta Bolesław Leśmian, i poeta Jan Brzechwa. Malarki Celina Suderland, i Krystyna Brzechwa, córka poety Jana. Córka Bolesława Leśmiana rozpoczęła karierę aktorską w warszawskich teatrach, a następnie wyemigrowała do Londynu.
Wnuczka poety Gillian Hills zasłynęła również jako aktorka, najbardziej znana z filmu Powiększenie -Antoniniego. Oprócz tego była piosenkarką i śpiewała po angielsku i francusku. Ciekawostką jest miejsce urodzenia Gillian, bo urodziła się w Kairze. W Powiększeniu na zdjęciu razem z Jane Birkin -przyszłą partnerką Serża Ginsburga. Na zdjęciu u góry po prawej nasza Gillian Hills, po lewej niemniej piękna i zmysłowa Jane Birkin. Kuzynem Bolesława Leśmiana był także ciekawy poeta i filozof, mistyk zainteresowany filozofią wschodu, buddyzmem i Kabbałą -Antoni Lange. To on zaraził Leśmiana Bergsonizmem, i buddyjskim spojrzeniem na świat. Podczas swoich kilku pobytów w Iłży lubił podobno wieczorami spacerować na Górze Zamkowej, bywał nad iłżeckim jeziorem, oraz urządzał sobie wycieczki na Żydowską Górkę i Stare Grodzisko. Do obu tych postaci postaram się wrócić
dawny Koński Targ
idąc na przykład od ulicy Kochanowskiego, i skręcając w prawo, dojdziemy na dawny Koński Targ -obecnie jest to plac 11 Listopada. Tuż po lewej, zupełnie na obrzeżach skwerka mieściła się dawna dzielnica rusznikarzy. Natomiast idąc dalej prosto i skręcając nieco w prawo -zobaczymy fragmenty murów miejskich- bo reszta tych murów jest prawdopodobnie ukryta w kamienicach. Więc zaraz w pierwszym budynku znajdziemy izbę pamięci poety Bolesława Leśmiana. Wstęp jest bezpłatny, trzeba wejść na pierwsze piętro. Na dole prace artystów amatorów i zawodowców, z miasta i regionu. Można je kupić lub oglądać. Na górze sama izba, a tam oprócz Leśmiana, coś o Janie Brzechwie, i o Celinie Sunderland, i o żonie Leśmiana, pani Zofii Chylińskiej. I obrazy Krystyny Brzechwy, córki poety. Całość utrzymana w klimacie epoki. Idąc dalej, może ze dwadzieścia metrów, na rogu Końskiego Targu i Partyzantów, mieściła się słynna restauracja „Na rogu”. Chodzili do niej partyzanci przed rocznicami partyzanckich bitew, kiedy przyjeżdżali do miasta. I szczególnie tej największej. Bitwie Na Piotrowym Polu, podczas której walczyło przeszło 10 tysięcy osób! Idąc znowu prosto mamy starą ulicę Przeskok, dziś to ulica Pułkownika Muzyki. I oczywiście jak w Iłży mały mostek.
widok na ponure zamczysko wieczorem
fragment murów miejskich -po prawo
tu tych murów jest trochę więcej
w tym budynku właśnie mieści się it, i Izba Bolesława Leśmiana -BoLeśmiana
Cmentarz w Iłży
cmentarz w Iłży położony jest przy drodze wylotowej z Warszawy na Rzeszów i Przemyśl, i odwrotnie z Przemyśla, Rzeszowa, Sandomierza, Mielca, Opatowa i Ostrowca na Radom, Warszawę i Gdańsk. Umiejscowiony na Wzgórzu Leonarda, na granicy Wyżyny Sandomierskiej i Niziny Mazowieckiej. Mazowsze i Ziemia Sandomierska spotykają się na drodze pomiędzy szpitalem i cmentarzem. Także i dwie epoki geologiczne spotykają się tam.
wchodząc na cmentarz warto zwrócić uwagę na nową płytę poświęconą Dorze Lebental, narzeczonej poety Bolesława Leśmiana -po jego rozwodzie z żoną, malarką Zofią Chylińską, szlachcianką spod Łomży- i przyjaciółce Celiny Sunderland. Pomagała także Janowi Brzechwie, gdy miał problemy mieszkaniowe oraz użyczała mu pomieszczenia na pracownie literacką. Dora Lebenthal przyjeżdżała do Iłży w latach trzydziestych, i mieszkała w mieście przez kilka lat -aż do śmierci. Zarażona w pracy ciężką chorobą zakażną zmarłą w 1942.
jak widzimy tablica jest zaraz za bramą przy głównym wejściu.
Celina Sunderland, nauczycielka rysunku w Iłżeckim LO. Związana głównie z domem Sunderlandów, i kamienicą Połomskich -w której to na poddaszu, kiedy bywała w Iłży w l. 30tych- posiadała pracownie malarską. Kuzynka Leśmiana, Brzechwy, Alexandra i Zeliga Leviego Sunderlandów. Zwraca uwagę nowa płyta grobowa. Sam grobowiec położony jest kilka metrów za mauzoleum wojskowym idąc w głąb cmentarza.
płyta poświęcona partyzantom i żołnierzom poległym w czasie drugiej wojny światowej zwraca uwagę duży umiar w napisach jak na połowę lat sześćdziesiątych, Iłżę cechowała duża tolerancja i umiar.
ciekawostką jest fakt że w Iłżeckim pułku piechoty AK służyli przedstawiciele innych nacji, anglicy, rosjanie, białorusini, żydzi i rusini zakarpaccy. W oddziałach walczył także ksiądz katolicki!
płyta położona jest zaraz przy wejściu na mauzoleum, po lewej stronie.
pomnik Adama Bednarczyka przy bramie głównej po prawo
pomnik przy ulicy Kochanowskiego w Iłży
cmentarz żydowski w Iłży
Nowy cmentarz żydowski w Iłży powstał pomiędzy 1818 a 1837. Daty są rozbieżne. Możliwe jednak że budowa cmentarza, lub same staranie zostały rozpoczęte w 1818, a zakończone w 1837. Ważne dla miasta okazało się przybycie rodziny fabrykanckiej Sunderlandów. I to właśnie głowa tej rodziny Zelik Levi Sunderland miał sfinansować jego powstanie. Są też rozbieżności odnośnie przybycia ludności wyznającej judaizm do Iłży. Według Adama Bednarczyka, hebrajczycy żyli w mieście już przynajmniej w szesnastym wieku. Mieszkali prawdopodobnie na tak zwanej Żydowskiej Górce i rejonie ulicy profesora Jakuba Starszego -gdzie miał podobno swój dom słynny Jakub Kabalista.
Faktem jest że kolejna duża fala wyznawców starego zakonu przybyła do miasta w połowie 19 wieku. Sam cmentarz zniszczony w czasie wojny przez niemców. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych, Iłżecka młodzież licealna -pod okiem porucznika wojska polskiego, profesora Stefana Jopa, i profesora Jerzego Szajkowskiego- podjęła próba uporządkowania cmentarza i zabezpieczenia przed dalszym zniszczeniem. Okazało się niestety że na cmentarzu znajduje się niewiele płyt nagrobnych, czyli macew, bo jedna mniej więcej cała, i niewielkie fragmenty drugiej. Już w czasach transformacji na wzgórzu, największym wzniesieniu staraniem żydowskiej społeczności -głównie z Kanady- postawiono pomnik z płytą. Również cmentarz został ogrodzony kamiennym murem, a przed wejściem wmurowano tablicę, poświęconą zagładzie miejscowej społeczności żydowskiej. Na cmentarzu w zbiorowym nieoznaczonym dole, spoczywa też grupa kilkunastu partyzantów z oddziału Chila Brawermana -poległa w krwawej bitwie na Uroczysku Klamocha. Ciekawostką związaną z cmentarzem jest wywieszanie przez miejscowych i przybyszów spoza miasta transparentów i banerów poświęconych rocznicą martyrologi i miejscom ludobójstwa narodu żydowskiego. Na przykład w Rumbuli, Ponarach, Babim Jarze, czy Humaniu. Po jakimś czasie transparenty przybijane są do drzew ze względu dość mocny na wiatr. Niewielka grupka wyznawców judaizmu z miasta i regionu, podobnie jak i miejscowi chrześcijanie sprzątają teren i w miarę możliwości opiekują się cmentarzem
krajobraz w okolicy cmentarza,
powyżej i poniżej przykłady transparentów i banerów wywieszanych przed i na cmentarzu, w celu uczczenia i upamiętnienia zbrodni ludobójstwa. Tu uczczono ofiary ludobójstwa w Humaniu, i Babim Jarze, poniżej upamiętniono rocznicę ludobójstwa w Ponarach, gdzie nacjonaliści litewscy zabili przeszło sto tysięcy żydów
poniżej transparent wywieszony w rocznicę ludobójstwa w Rumbuli, gdzie łotewscy nacjonaliści zamordowali dziesiątki tysięcy żydów
pejzaż, okolice cmentarza
ciekawe połączenie Gwiazdy Dawida i znaku Polski Walczącej -to w rocznicę krwawej bitwy na Uroczysku Klamocha koło Lubieni
zobacz także 22 pażdziernika rocznica likwidacji getta w Iłży