Zbudowany w drugiej połowie lat sześćdziesiątych, i oczywiście wzniesiony jak wiele rzeczy w Iłży w tamtym czasie w czynie społecznym. Głównym inicjatorem budowy pomnika, tak jak w przypadku budowy mauzoleum, był porucznik wojska polskiego, profesor L.O w Iłży magister Stefan Jop. Pomnik ten został poświęcony lewicowej partyzantce z powiatu i regionu iłżeckiego. Mottem głównym pomnika jest napis: ZA WOLNOŚĆ I LUD. Umieszczony po lewej stronie, natomiast na prawym skrzydle wiersz Broniewskiego. Oczywiście na szczycie pomnika na kuli stoi orzeł z rozpostartymi skrzydłami. W rocznice ważniejszych wydarzeń, i 1 listopada mieszkańcy Iłży składają bukiety kwiatów i zapalają przy płycie pomnika znicze. Z ciekawostek iłżeckich: na terenie powiatu Iłżeckiego działy różne regionalne organizacje i ugrupowania nieznane w innych regionach kraju. Dla przykładu: Zjednoczenie Robotniczo-Chłopskie Józefa Jarosza. Działające głównie na wschodzie powiatu Iłża, i w zach. części lubelskiego. Inną taką grupą partyzancką był polsko-żydowski oddział Brawermana i Garbatego znany najbardziej z niezwykle krwawej bitwy na uroczysku Klamocha niedaleko Lubieni.
Oczywiście największy był Iłżecki Pułk Armii Krajowej, liczący 2500 żołnierzy, i BCh przeszło dwa tysiące. Obok pomnika lewicowych partyzantów świetnie by pasowały pomniki IPP – AK i 24 pułku piechoty w którym o polski Lwów, Rochatyń i Kołomyje walczyło przeszło dwustu mieszkańców regionu. Powyżej pomnika w kamienicy państwa Sotowskich odział Igły zaatakował miejscowy posterunek milicji, zabijając około 10 milicjantów. Na dawnym Końskim Targu, zaraz przy dawnej dzielnicy rusznikarzy, także w latach sześćdziesiątych został w czynie społecznym zbudowany pomnik poległych milicjantów rozebrany w czasach transformacji. Idą ulicą Kochanowskiego w górę i następnie skręcając w lewo dojdziemy na Rynek główny, w połowie drogi stoi pomnik związanego z regionem generała Hedy Szarego zaraz przed wejściem do kościoła, zaledwie kilka metrów dalej, dowódca posterunku milicji w Iłży zastrzelił żołnierza KBW który wychodząc z kościoła nie chciał oddać, należnych mu jako starszemu rangą, honorów. Schodząc znowu w dół ulicy, i skręcając w prawo znajdziemy się na dawnym Końskim Targu. Praktycznie w pierwszym budynku po prawo jest izba pamięci, a faktycznie małe muzeum poświęcone Leśmianowi, ale i jest sporo eksponatów innego „Iłżeckiego pisarza” Brzechwy. Prace Celiny Sunderland, Krystyny Brzechwy córki pisarza, oraz innych znanych artystów. Wnętrza są świetnie urządzone i stylizowane na epokę. Uwaga Izba Leśmiana znajduje się na pierwszym piętrze, trzeba iść w górę po schodach. Pomieszczenia niestety trochę za małe, i nie mieszczą już eksponatów. Co do samej nazwy ulicy, Kochanowski miał według legendy chodzić do szkoły w Iłży, jednak mieszkał prawdopodobnie na rogu ulicy Radomskiej i Rynku.
mieszkańcy miasta chętnie składają bukiety kwiatów i palą znicze przy pomniku partyzantów na ulicy Kochanowskiego
widok pomnika, za pomnikiem w tle kamienica Sotowskich gdzie oddział Igły zamordował dziesięciu milicjantów
poniżej dwa skrzydła pomnika, na prawym wiersz Broniewskiego: Chcemy by nasze dzieci…
widok ulicy Kochanowskiego z dołu, fotografia nie oddaje do końca piękna ulicy,
poniżej fotografia jednego z inicjatorów budowy pomnika, porucznika wojska polskiego, nauczyciela w miejscowym LO. profesora Stefana Jopa
z ulicy Kochanowskiego możemy udać się w kierunku rynku